środa, 2 grudnia 2015

Goni mnie czas


Cześć i czołem!
Mamy już grudzień, nie mogę w to uwierzyć. Zostały jakieś trzy tygodnie szkoły i święta, potem Sylwester, Nowy Rok i nowe półrocze. Mam nadzieje że przez ten wolny czas zupełnie odpocznę, fizycznie i psychicznie. Sama nie wiem w co mam ręce włożyć, bo naprawdę mam dużo pracy, przy takiej pogodzie jak do tej pory nie mogę się na niczym skupić i jedyne o czym marze to pójść spać. Ja w okresie jesienno-zimowym czuje się jak niedźwiedź, mogłabym zapaść w sen zimowy i wszystko było by super. Taka pogoda i wszechogarniająca ciemność bardzo mnie dołuje, nic nie robię tylko śpię i jem xD. Najbardziej denerwujące jest to, że jak kładę się wieczorem to jest ciemno, wstaje rano to jest ciemno i jak wracam ze szkoły też jest ciemno. Dni zupełnie zlewają mi się ze sobą i nic nie ogarniam. Szkoda tylko że czas nie zwolnił razem ze mną.
Czas, najbardziej pożądana "rzecz" przeze mnie. Jest poniedziałek, a zanim zdążę się zorientować jest już piątek i tak w kółko. Patrze na zegarek i widzę wskazówki, które bawią się w berka, ciągle tylko idą do przodu i gonią jedna drugą. Jak na to patrze mam ochotę wywalić zegar do kosza, ale przed tym wyrwać wskazówki, aby czas stanął w miejscu. Niestety, on nie chce. Nie chce na mnie poczekać, ani dać mi odetchnąć. Jest nieustępliwy i ciągle gna do przodu. Czasem się zastanawiam czy ktoś po złości nie kradnie mi mojego czasu. 
Może ma ktoś pożyczyć parę sekund?

Czas wcale nie jest przyjazny, jest zimny jak skała i upierdliwy jak natrętna mucha. 







 Zdjęcia robiła mi Daria i bardzo jej za to dziękuje, było fajnie choć mroźno. No i na starówce zaatakowały nas gołębie. Dziękuje też Damianowi, który zawsze dzielnie wszędzie mi towarzyszy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz