sobota, 23 maja 2015

Mój codzienny makijaż.

Długo się zastanawiałam, czy pisać tego posta. To takie inne, mimo że chciałam pisać bloga o tematyce lekko urodowej wiem że nie mam odpowiedniego sprzętu i zdjęcia nie będą takie jak bym sobie tego życzyła.
Zaczynajmny, w pierwszej kolejności była poranna kąpiel i umycie mojej twarzy herbatka z nagietka. Nie znam lepszego naturalnego produktu dla mojej cery niż ta herbatka. Rozwiązanie tanie i naturalne, czego chcieć wieciej?


 Włosy rozczesuje moim kompaktowym tangle teezerem i kremuje twarz kremem matujacym z Tołpy.


 Tak prezentuje się po rozczesaniu i wysuszeniu włosów oraz po nałożeniu kremu.


Mam paru nieprzyjaciół, których postaram się zakryć przy pomocy korektora z Bourjois healthy mix w odcieniu 51 i podkładu z Rimmela lasting finish nudę w odcieniu 100 ivory. Produkty te rozprowadzane gabeczka z Deni carte dla naturalniejszego efektu


Następnie nakładam bazę z Paese na powieki


I cieniami z palety Makeup Revolution essential mattes wykonuje delikatny makijaż. 

Jasny na cala powiekę i dwa ciemniejsze na załamanie powieki. 


Zostało jeszcze tylko wytuszować rzęsy, do tego celu użyłam dwóch tuszy jeden mój ulubieniec z Bourjois volume glamuour ultra care na górne rzęsy i Manhattan long & swing mascara na dolne


Oto efekt końcowy. Nic nadzwyczajnego, prosty dzienny makijaż.

Mam nadzieję, że się podobało. 
Pozdrawiam, Sylwia ;*



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz