czwartek, 13 sierpnia 2015

Nudny, leniwy dzień

Hej^^
Jestem żywiołowa i energiczna. Uwielbiam jak się coś dzieje. Niestety raz na jakiś czas dopada mnie leń i to taki, że wstanie z łóżka zajmuje mi wieki. Poranna toaleta odbywa się koło południa, a śniadanie jem na kolację. Nic tylko cały dzień bym spała. No ale ile można? Raczej nie jestem typem osoby, która kocha spać do południa. Wolę wcześniej wstać i mieć więcej czasu dla siebie. Niestety dzisiaj było troszkę inaczej.

Najlepsza mrożona, kokosowa kawa na świecie!!!
To nie był dobry dzień na wstanie, no ale kiedyś trzeba doprowadzić się do porządku. Wstanie jakoś tak koło południa to jak na mnie był duży wyczyn. Nie lubię długo spać, później czuję się taka jakąś bez energii i cała obolała. W mój leniwy dzień tak naprawdę praktycznie ciągle chodzę w piżamie, jest to najwygodniejsze i najbardziej przewiewny strój. Czyli idealny na tą pogodę. Niestety, rano musiałam wyjść z psem (pogoda okazała się idealna, chłodny wiaterek). Później jeszcze spacerek po świeży chlebek. I uwaga, najlepszy chleb jaki jadłam i polecam. Chleb tygrysi!!! Jest po prostu boski, jest to ciemny chleb z ziarnami, o ile się nie mylę to pszenno-żytni. Ja go kupuje w cukierni Nova, jest dostępny tylko w dwa dni w tygodniu, worek i czwartek. Kosztuje 3 zł z kawałkiem, ale naprawdę warto, chleb wgl nie robi się suchy czy twardy.




I moja stylówka na chlebowe wyjście. 






Resztę dnia spędziłam na słodkim nic nie robieniu. Może i mało konstruktywne spędzanie czasu ale jakie przyjemne. Jadłam, trochę grałam na komputerze i na konsoli. Zrobiłam sobie makijaż bo chciałam coś sprawdzić. Ogólnie nic ciekawego. W sumie ogólnie nic ciekawego póki co się u mnie nie dzieje xD W sobotę będę na Miedwiu kibicować tacie, który bierze udział w rajdzie "MTB dookoła Miedwia". Trzymajcie za niego kciuki, to będzie jego chyba już 3 raz na tym maratonie.
 Leczo z ryżem jaśminowym, pyszności

 Znowu się wkręciłam w NosTale, gra z prze cukierkową grafiką idealna dla mnie


 Cień w kremie z Astora, przypomniałam sobie dzisiaj o nim i tak jakoś wyszło. Świetnie się rozprowadza jest matowy, lekko różowy ale w tym dobrym smaku. Świetnie sprawdza się jako baza pod cienie właśnie takie brudno różowe, pięknie podbija niebieskie oczy.




I moja nowa miłość, widziałam torebki tego typu na tych chińskich stronkach i mega mi się spodobały. I jak byłam w Szczecinie to zaszłam do Sinsay i proszę takie oto dwustronne cudeńko za 50 zł.



Jestem syreną...
i kotełem


To jest Sonik, mój kumpel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz